Nowe (szalone) ceny trekkingu z gorylami górskimi w Rwandzie

Wczoraj Rwanda Development Board (czyli agencja rządowa ds. rozwoju) ogłosiła nowy cennik wypraw w poszukiwaniu goryli górskich w Parku Narodowym Wulkanów. Cena została po prostu podwojona, a obowiązujące do tej pory zniżki dla mieszkających tu obcokrajowców i samych Rwandyjczyków już są nieaktualne. Cena jest ta sama dla wszystkich. Przemyślany ruch, czy raczej kompletna pomyłka? 

Od 7 maja 2017 roku trekking z gorylami w Rwandzie kosztuje… 1500 dolarów amerykańskich od osoby!!! Przedtem było to 750 dolarów, oraz 375 dla mieszkających tu ekspatów, więc już i tak niemało. Rwandyjczycy płacili 30,000 franków, czyli ok. 36 dolarów. Zmianę ogłoszono wczoraj, i od wczoraj również obowiązuje nowa cena. Wcześniej krążyły pogłoski, że RDB zamierza podnieść koszt pozwoleń, ale gdy wykupywaliśmy je dla siebie i przyjaciół parę tygodni temu i zapytaliśmy o to pracowników, wyśmiali nas. No cóż, albo sami nie wiedzieli, że idzie nowe, albo świetnie udawali! O zmianie nikt nie ostrzegał, nic nie wskazywało na to, czy i kiedy zostanie wprowadzona. Na Facebookowej grupie dla ekspatów wybuchła wczoraj dyskusja. Jedna z członkiń opowiadała, że poszła do biura RDB w piątek, by zapytać o dostępność pozwoleń, i pracownicy kazali jej wrócić z pieniędzmi w niedzielę (nie w sobotę!). Gdy przyszła w niedzielę rano, czekała ją wielka niespodzianka! Najlepsze, że pracownicy myśleli, iż kobieta i tak wykupi te pozwolenia, choć ich cena się podwoiła! Oczywiście tego nie zrobiła, a teraz planuje wyprawę do sąsiedniej Ugandy, gdzie trekking z gorylami kosztuje 600 dolarów (a poza sezonem 450)…

RDB twierdzi, że ta zmiana przyniesie korzyści lokalnym społecznościom, które teraz będą otrzymywać 10% zysków z trekkingu zamiast dotychczasowych 5%. Pieniądze te inwestowane są w nowe szkoły i szpitale, oraz inne inicjatywy, jak zapewnienie dostępu do wody pitnej ludziom mieszkającym w rejonie Parku Narodowego Wulkanów. Poza tym znacznie zwiększy się finansowanie działań na rzecz ochrony goryli i ich środowiska. Lecz dobro społeczności oraz środowiska to niejedyne kwestie stojące za podniesieniem cen. Rwanda ma ambicje stać się luksusowym kierunkiem w Afryce. Nowe, bardzo kosztowne hotele powstają właśnie w okolicy Parku. RDB planuje również renowację centrum turystycznego oraz budowę różnych innych nowoczesnych obiektów, na przykład centrum edukacyjnego. Innym aspektem „luksusu” jest tzw. turystyka wysokokosztowa, przyciągająca w związku z tym mało turystów (high-value, low-volume tourism). Chodzi o to, że stosunkowo niewiele osób odwiedza goryle z powodu wysokich cen, ale ci, których jednak na to stać, zapłacą tyle, że z ich pieniędzy można będzie utrzymać projekty ochrony zwierząt i przyrody, itd. Nowy cennik ma na przykład ofertę, w której za 15,000 dolarów można mieć spotkanie z całą rodziną goryli na wyłączność. Takie kosmiczne ceny mają wykreować atmosferę ekskluzywności i przyciągnąć tylko bardzo nielicznych, ale też bardzo zamożnych klientów, którzy mogą sobie na taki wydatek pozwolić. Ciekawa koncepcja, prawda? W Rwandzie dotyczy ona głównie goryli w Parku Wulkanów, gdyż jest to główna atrakcja kraju i jedno z jego najważniejszych źródeł dochodu. Ale przypuszczam, że Park Narodowy Akagera i las deszczowy Nyungwe też niedługo dołączą do tego klubu (nawet teraz wstęp do nich i ceny aktywności są stosunkowo drogie), a do tego niedawno powstał nowy park, w którym również buduje się luksusowy hotel.

Taki drastyczny skok cenowy może mieć negatywny wpływ na małe hoteliki i lokalne biznesy związane z turystyką w rejonie Parku Wulkanów, bo odwiedzających pewnie będzie mniej. A ci, którzy już się pofatygują, raczej zatrzymają się w tych drogich, ekskluzywnych hotelach. Jednak jest jeszcze za wcześnie, by osądzać czy krytykować decyzję RDB, mam natomiast nadzieję, że stoi za nią jakaś logika! Fakt, że nie wydano żadnego bardziej szczegółowego oświadczenia, rzucającego światło na argumenty i tok rozumowania osób odpowiedzialnych, jest delikatnie mówiąc irytujący. Jednakże to nie pierwszy raz, kiedy coś takiego ma miejsce – w 2012 roku scenariusz był identyczny: cena pozwoleń została podwojona z dnia na dzień, również bez specjalnego wyjaśnienia. To jednak turystów nie zniechęciło. Poza tym obowiązywała jednak ta dość ważna zniżka dla obcokrajowców mieszkających w Rwandzie, a obecnie już jej nie ma. Natomiast to, że Rwandyjczycy też mają płacić pełną kwotę, jest już trochę śmieszne. Nie to, żeby ich tłumy waliły na spotkanie z gorylami, ale taka cena już na pewno nie zachęci ich do odwiedzin.

Już krążą pogłoski, że Uganda również teraz przymierza się do podniesienia cen. Przypuszczam, że nie będą one takie same, jak w Rwandzie, ale jeśli ludzie będą chcieli zapłacić 1500 dolarów tutaj, to czemu nie na przykład 1000 w Ugandzie. Ciekawa jestem, jak ta decyzja RDB wpłynie na turystykę w Rwandzie, i jak zareagują sąsiednie kraje.

5 uwag do wpisu “Nowe (szalone) ceny trekkingu z gorylami górskimi w Rwandzie

  1. Pingback: Spotkanie z gorylami górskimi – Marianna in Africa

  2. Storyland

    Słyszałam o tym, ze ceny zabijają ale teraz to już faktycznie przesada. Niestety nie wydaje mi się żeby to było najlepsze posunięcie, nie wspieranie małego biznesu może bardzo negatywnie odbić się na nastrojach. Luksusy i zwierzęta na wyłączność, nie jestem przekonana czy aby na pewno prawdziwi miłośnicy przyrody maja wypchane dolarami kieszenie, to bardzo smutne bo ochrona i dbanie o rezerwat to jedno a bogacenie się kosztem innych to drugie.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Te ceny są naprawdę kosmiczne! W pierwszej chwili pomyślałam głównie o negatywnych skutkach – w końcu wielu turystów na pewno będzie musiało zrezygnować z tej atrakcji, ale tak jak piszesz, stoi za tym jakaś logika. Kierunek będzie wybierany przez zamożnych turystów, a co za tym idzie – nie będzie tak zadeptany. A przecież afrykańska natura jest tak piękna, że naprawdę zasługuje na ochronę. Chociaż mimo to mam mieszane uczucia…

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz